Zapraszamy na 5. edycję Żywej Biblioteki w Oławie 11 października (piątek) w Ratuszu w godz. 16:00 – 21:00.
Przyjdź – Porozmawiaj – Zrozum.
Poniżej prologi tegorocznych Żywych Książek:
BEZDZIETNA Z WYBORU
Od około 30 lat odpowiadam na pytania dotyczące mojej decyzji pozostania bezdzietną. Pytania zadawały mi bez pardonu osoby obce, rodzina i znajomi. Myślę, że ludzie są ciekawi podjęcia takiej decyzji, może obecnie nieco częstszej niż kiedyś, ale jednak marginalnej. Chciałabym opowiedzieć o tym, dlaczego. I jeszcze pokazać, że mimo mojej „odmienności” społecznie nie różnię się od nikogo.
Słyszałam już różne uwagi na temat mojej bezdzietności. Np. „Nie ma dzieci – tzn., że nie lubi dzieci.” Albo: „Wybrała wygodne, egoistyczne życie dla nikogo.” Czy też takie prognozy na przyszłość: „ Nie będzie miał ci kto podać szklanki wody na starość.”
Spotkałam się też z takimi negatywnymi reakcjami: „Czy wiesz, że moje dzieci będą na Ciebie pracowały?” Zupełnie nieuzasadnionymi – mam 30-letni staż pracy.
Chętnie opowiem, dlaczego zdecydowałam się na życie bez dzieci.
EPILEPTYCY
Wraz z mężem należymy do grupy wsparcia „Padaczka na lawendowej łajbie”. Jesteśmy założycielami tej grupy. Obecnie działamy tylko w Internecie, ponieważ nie było chętnych do spotkań w Oławie.
Chorujemy na epilepsję dość długo. Na tyle, żeby zaobserwować, jak osoby chore na padaczkę są traktowane przez społeczeństwo. Ludzie boją się tej choroby. Tym samym jesteśmy traktowani jak trędowaci. Chcemy rozwiać obawy, obalić mity. Pokazać, że jesteśmy normalnymi ludźmi.
Uważamy z mężem, że jesteśmy dyskryminowani przez swoje schorzenie. Potencjalni pracodawcy nie chcą zrozumieć tej choroby ani brać za nas odpowiedzialności. Tym samym nie dają nam, chorym, możliwości wykazania się i normalnego życia.
Mąż jest typem samotnika. Jest to spowodowane schorzeniami, na jakie cierpi (depresja, epi, fobia społeczna). Natomiast ja uważam, że jestem osobą otwartą, a przynajmniej staram się taka być.
Oboje z mężem potrafimy rozmawiać o chorobie. Robimy to chętnie. Nie wstydzimy się tego, że chorujemy. Raczej inni powinni się wstydzić tego, że nas źle traktują.
GEJ
Masz naście lat… zaczynasz dojrzewać… koledzy opowiadają o pierwszych fascynacjach dziewczynami… Próbujesz więc też, bo tak trzeba, wypada przecież z „kimś chodzić”.
Jedna dziewczyna, druga… zaczynasz czuć, że to nie to… Lęk… w sumie przed samym sobą i tym co zaczynasz czuć, przed tym, że podoba się Marek, Dawid czy Michał. Pytania bez odpowiedzi…”Czy ze mną jest coś nie tak?”, „Czy jestem chory-chory psychicznie?”.
Strach przed odrzuceniem nie tylko przez znajomych ale też przez rodziców, rodzinę, najbliższych… Może mi przejdzie, pewnie z tego wyrosnę… A co jeśli nie… Gonitwa myśli… Mijają miesiące… Marzec… mam tą pewność – to nie fanaberia, to nie chwilowa odskocznia – jestem gejem.
Mama – będzie wiedzieć pierwsza… Strach… co będzie jeśli nie zaakceptuje… Pokładała we mnie duże nadzieje… w sumie mam alternatywę: wyjadę, zniknę…
Muszę to z siebie wyrzucić, teraz, dzisiaj… Nie mogę dłużej trwać w tym stanie… Mamo jestem gejem…
HAZARDZISTA
Na imię mam Roman i jestem hazardzistą. To znaczy, że teraz wiem i zdaję sobie z tego sprawę o moim uzależnieniu od hazardu. Był czas, że uważałem hazard za świetną zabawę i sposób na powiększenie swoich dochodów czyli zarabianie . Dużo czasu minęło zanim spostrzegłem jak uprawianie hazardu wpływało i zmieniało życie moje i mojej rodziny. Jeżeli jesteś ciekawa/y mojej historii lub masz kontakt z takimi osobami w rodzinie lub wśród znajomych zapraszam do wypożyczenia tej książki.
KENIJCZYK
Cześć, nazywam się Patrick Kimani i jestem obywatelem Kenii. Kenia jest małym krajem położonym we wschodniej Afryce, zamieszkałym przez 44 miliony ludzi. Urodziłem się w stolicy Kenii, zwanej Nairobi.
Spotkałem się z wolontariuszami z całej Europy i nie tylko, a potem spotkałem tego gościa, który zgłosił się na ochotnika do Polski i zapytał mnie, czy jestem zainteresowany.
Tak znalazłem się w Polsce. Tutaj jestem już od 9 lat i myślę, że zostanę dłużej.
Polska i Europa są bardzo różnią się od Kenii, tutaj system społeczny jest bardziej zorganizowany, istnieje wiele możliwości zatrudnienia, podróże są łatwe i bezpieczne, a ludzie w Polsce są mili (Kenijczycy są bardziej przyjaźni).
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszam do rozmowy.
MAMA GEJA
„Kiedy zostajesz rodzicem, chcesz aby twoje dziecko było zdrowe, szczęśliwe i było dobrym człowiekiem. Czas mija, a ty nie myślisz już o tym. Jesteś dumny z tego, iż obcy ludzie mówią ci jaki to jest młody i wyjątkowy człowiek, a czasem nawet zastanawiasz się, co takiego wyjątkowego w Nim widzą…
Mijają dni, miesiące, lata. Przychodzi kolejny wieczór, w tv leci jakieś reality show, jesteście razem w salonie i wtedy słyszysz coś, co w danym momencie wywraca do góry nogami cały twój wewnętrzny spokój… „Mamo, jestem gejem”.
Słuchasz wtedy opowieści o poszukiwaniu swojej tożsamości, o próbach wyparcia, o informacjach szukanych w sieci… Słuchasz, patrzysz, kiwasz głową. Mówisz, że rozumiesz, a tak naprawdę nie wiesz co powiedzieć, aby nie zburzyć zaufania, którym właśnie zostałaś obdarzona. Z drugiej strony myślisz, że to taka chwilowa fanaberia i za tydzień, dwa wszystko wróci do utartego schematu…
Dziś wiem, że jestem wyjątkowa, bo dostałam od losu wyjątkowego, wspaniałego, mądrego i wrażliwego na krzywdę innych syna…
Jestem mamą geja…
Nie oceniaj nas, porozmawiajmy…
MAMA OSOBY NIEBINARNEJ
Mama osoby niebinarnej – kto to taki?
Ja. Jestem mamą, jestem babcią, kobietą, osobą pracującą, po prostu człowiekiem.
Czy był to dla mnie szok? Nie. To było ukojenie, w pewnym sensie stabilizacja zawiłej sytuacji.
Szokiem była wiadomość o depresji dziecka.
Strach o jej zdrowie i życie. Pewnie też wiadomość… Mamo ja chcę być mężczyzną.
A ja tylko chcę zdrowia i szczęścia dla swoich dzieci, pewnie jak wszyscy rodzice.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo i nie było.
Muszę przyznać, że odnalezienie przez dziecko samego siebie to ogromna ulga dla rodzica.
Jestem rodzicem dumnym ze swoich dzieci.
Zawsze będę ich wspierać i cieszyć się ich szczęściem.
Jeżeli masz wątpliwości, czy jako rodzić się sprawdzasz, to powiem Ci że zawsze będziesz je mieć. Jak sobie z tym radzić?
Zapraszam do rozmowy.
OSOBA NIEWIDOMA
Przyznaje, że w społeczeństwie ciągle pokutuje stereotyp osoby niewidomej jako niezaradnej, niezbyt rozgarniętej, w pełni zależnej. Nie uważa się za osobę dyskryminowaną, kwestia jej „odmienności” już nie stanowi dla niej problemu. Jest na tyle dostosowana społecznie, że ją akceptuje.
Z wykształcenia jest psychologiem. Umiejętność słuchania przydaje się w jej zawodzie.
Jako Żywa Książka chce przybliżyć zainteresowanym osobom specyfikę funkcjonowania osób niewidomych.
OSOBA TRANSPŁCIOWA
Od zawsze wiedziałem że coś jest ze mną nie tak, że nie jestem taki jak inni. Pamiętam dobrze ten moment gdy pierwszy raz powiedziałem mamie, że jestem chłopcem. Mimo to moja przygoda z transpłciowością rozpoczęła się dużo później. Dlaczego? Opowiem wam o moim całym procesie transpłciowości, o tym kiedy doszło do mnie kim naprawdę jestem, o trudnym coming oucie. Opowiem o tym, jak co niedzielę zabierano mnie do kościoła z myślą, że się „nawrócę”. Jak to jest być młodym dorosłym, który dopiero rozpoczyna swoją drogę?
Wypożycz mnie, to się dowiesz.
OSOBA z ADHD
Od czego zacząć?
W głowie tysiąc myśli.
Chcę, lecz nie mogę, złapać się jednej.
Może zacznę tak…
Może jednak tak…
Mija godzina, mam pustą kartkę.
Czemu tak trudno podjąć decyzję?
Wiem – Telewizor – ADHDowa głowa.
Działa, lecz włącza tysiąc kanałów.
Zamiast jednego.
Tak, to dlatego.
OSOBA Z AUTYZMEM/ADHD
Wyobraź sobie, że jesteś w domu i pragniesz już się wyrwać. Przygotowujesz swoje rzeczy, pakujesz bagaż, chcesz o niczym nie zapomnieć – jednocześnie nie chcesz jechać, bo pragniesz posiedzieć w domu. Ale chcesz. Albo kiedy jesteś na imprezie u znajomych, czujesz, że to dla ciebie za dużo, za głośno i chcesz wyjść. Jednocześnie czujesz się jak ryba w wodzie i pragniesz zostać. Po czym w domu padasz na pysk i jesteś wykończony, przebodźcowany, pragniesz chociaż 2 godzin ciszy oraz spokoju dla siebie. Dwie skrajne potrzeby, czy to możliwe? Tak, przy podwójnej diagnozie – spektrum autyzmu oraz ADHD – jest to możliwe. Dlaczego w moim przypadku kawa uspokaja, zaś ciągle zapominam o wszystkim, rozpraszam się, za to mam świetną pamięć do szczegółów i świetnie łączę fakty, a także wyciągam bardzo dobrze wnioski z obserwacji? I czy spektrum autyzmu oraz ADHD ze sobą współwystępują czy nie?
OSOBA Z CHOROBĄ PSYCHICZNĄ
Z chorobą psychiczną zmagam się od 2001 roku. Do dnia dzisiejszego byłam 3 razy na oddziale stacjonarnym (zamkniętym) we Wrocławiu oraz raz na Oddziale Dziennym w Wałbrzychu (mieszkam w tym pięknym mieście od stycznia 2015 roku).
Moja ostateczna diagnoza to zaburzenia afektywne dwubiegunowe z elementami psychozy. Przy pierwszym pobycie w szpitalu i przez 10 lat remisji funkcjonowałam z diagnozą schizofrenii paranoidalnej.
Skończyłam szkołę pomaturalną w zawodzie bibliotekarz-biblioterapeuta. Sukces ten osiągnęłam z niemałym trudem i przy ogromnym wsparciu najbliższych.
Obecnie pracuję jako pracownik administracyjno-biurowy w organizacji pozarządowej, która działa na rzecz rozwoju innych organizacji pozarządowych. Jej główna siedziba mieści się we Wrocławiu a ja pracuję w biurze regionalnym w Wałbrzychu.
W środowisku psychiatryczno-psychologicznym uważa się, że nie ma osób „normalnych”, są tylko JESZCZE niezdiagnozowani.
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak funkcjonuje osoba z chorobą psychiczną, potocznie zwana „wariatką” – zapraszam cię na rozmowę.
POLICJANTKA
Pracuję w Komendzie Powiatowej Policji w Oławie. W trakcie wykonywania obowiązków służbowych, na ulicy czy w sklepie napotykam ludzi dyskryminujących osoby narodowości ukraińskiej i białoruskiej, mam kontakt z kobietami doświadczającymi przemocy domowej etc.
Myślę, że jako policjantka czasem jestem postrzegana stereotypowo. Mundur niekiedy wzbudza niechęć i złość, a może czasem nienawiść. Policjant bywa traktowany jako osoba, która zajmuje się tylko wypisywaniem wysokich mandatów, a nie pomaganiem ludziom.
Uczestniczę w Żywej Bibliotece z nadzieją, że może uda mi się choć częściowo zmienić stereotyp policjanta.
Jestem dumna z tego, że jestem policjantką.
WYCHOWAWCZYNI MŁODZIEŻY NIEDOSTOSOWANEJ SPOŁECZNIE
Pracuję z młodzieżą w ośrodku socjoterapeutycznym. Mam kontakt z młodymi ludźmi niedostosowanymi społecznie. Wierzę, że mogę im pomóc.
Uważa, że Żywa Książka może zmienić postawy ludzi przez dostarczanie im rzetelnych informacji. Biorę udział w Żywej Bibliotece, bo chciałabym wpłynąć na sposób postrzegania przez społeczeństwo młodzieży z problemami.