Listopadowe spotkanie Klubu Poszukiwaczy Zaginionej Historii Oławy cieszyło się wyjątkową frekwencją. Gościem specjalnym był Marcin Diakowski – archeolog prowadzący ze swoim zespołem badania na terenie oławskiej starówki. Prace trwają już ponad 5 lat i co jakiś czas przynoszą zaskakujące odkrycia. Marcin Diakowski w obszernej prezentacji pokazał m.in. odkopaną w Rynku studnię z XVII wieku (która była niespodzianką, ponieważ nie widać jej na dostępnych materiałach ikonograficznych), zarys dawnej zabudowy rynkowej, ślady po Bramie Brzeskiej i XVII-wiecznej fosie. Wyjaśniał, jak interpretować odsłonięte w wykopach profile, w których widać powstałe przez stulecia nawarstwienia świadczące o pożarach czy zmianach nawierzchni na przestrzeni minionych wieków. Klubowicze mogli też obejrzeć zdjęcia odsłoniętej w ratuszowych piwnicach tajemniczej wnęki i dwóch małych nisz, których znaczenie nie zostało jeszcze do końca wyjaśnione. Najprawdopodobniej jest to dawna studnia połączona z konstrukcyjnymi łukami.
Słuchacze zadali archeologowi wiele pytań, świadczących o dużym zainteresowaniu najbardziej odległą przeszłością Oławy.
Po archeologu wystąpił Grzegorz Seredyński z prezentacją w ramach swojego stałego cyklu „Oława nieoczywista”. Tym razem badacz zajął się migracjami „za chlebem” sprowadzającymi do Oławy złotników. Przypomniał nazwiska znane słuchaczom już z wcześniejszych wykładów, jak choćby Metze, Chmurowski czy Horn. Badając historię oławskiego złotnictwa Grzegorz Seredyński pokazał wyraźny związek takich tragicznych wydarzeń w dziejach miasta jak wojny i zarazy z okresami zastoju czy regresu w oławskim złotnictwie. W swojej prezentacji ekspert od oławskiego złotnictwa pokazał kolejne piękne wyroby oławskich rzemieślników odkryte w różnych europejskich kolekcjach.
Ostatnie tegoroczne spotkanie Klubu odbędzie się 1.12. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy.