Spotkanie z Jonathanem Carrollem, którego gościła Biblioteka „Koronka” 22.05., przyciągnęło sporą grupę wiernych czytelników jego książek. Spotkanie otworzyła i prowadziła Anna Mińkowska.
Pisarz cierpliwie odpowiadał na liczne pytania zadawane przez obecnych na sali. Z całej tej rozmowy wyłonił się obraz twórcy, dla którego pisanie – jak sam określił – nie jest pracą lecz.. „przyjacielem”. Zasiada z piórem przed kartką papieru tylko wtedy, gdy czuje przypływ weny. Nie stawia sobie zadań, nie planuje kolejnych utworów. Wszystko przychodzi spontanicznie. Inspiracje twórca czerpie z codziennego życia. Zapytany
o pochodzenie niezwykłych tytułów jego książek odpowiedział, że po prostu.. spadają z nieba. Jak widać, magia jest obecna nie tylko w książkach, ale i w życiu Jonathana Carrolla.
Sporo pytań dotyczyło dzieciństwa i młodości pisarza. Jak wiadomo, był dzieckiem niepokornym i zbuntowanym uczniem. Nie lubił szkoły, nie czytał książek. Tym dziwniejsze, że pierwsza jego praca to praca.. nauczyciela.
Przy okazji spotkania można było kupić kilka książek Jonathana Carrolla, w tym najnowszą – „Kolacja dla wrony”. Chętni po autograf ustawiali się w długiej kolejce.
Współorganizatorem spotkania było Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Aglomeracji Wrocławskiej.













